Pogotowie
powinniśmy wzywać wyłącznie
w sytuacjach nagłego zagrożenia zdrowia i życia. Niestety wielu
mieszkańców naszego regionu wciąż dzwoni pod numery alarmowe
prosząc o interwencje w sprawach błahych lub takich, w których
pomoc powinni uzyskać np. u lekarza rodzinnego lub stomatologa.
Pacjenci notorycznie błędnie dzwonią do dyspozytorni i proszą o
przewiezienie do przychodni lub transport do szpitala, bo mają
skierowanie na badania. Nierzadko powody wezwania karetki przez
pacjentów są kuriozalne, zabawne lub zaskakujące.
Oto
przykłady niektórych takich niezasadnych wezwań:
-
Pacjent skleił dwa palce klejem Super Glue
-
Pacjent został ugryziony w stopę przez domowego żółwia
-
Pacjentka zapomniała wziąć tabletki na nadciśnienie i
stwierdziła, że na pewno zaraz ciśnienie jej podskoczy
-
Zaniepokojona mama zadzwoniła po karetkę, bo jej miesięczne
dziecko „trzymało dziwnie paluszki w buzi”
-
Zawleczka od puszki z piwem wpadła do środka puszki i pacjentka
pijąc piwo połknęła zawleczkę
-
Pacjent wsadził penisa do plastykowej butelki i nie mógł go wyjąć
-
Pacjent oznajmił, że „od kilku dni boli go kręgosłup, ma
niedowład ręki, bo nie może nalać wódki”
-
Podczas kąpieli pacjentce do ucha wlała się woda, zaniepokojona
kobieta prosiła o interwencję ratowników medycznych
-
Pacjent oznajmił, że „drapią go palce”
-
W okresie świąt Bożego Narodzenia mieszkaniec zadzwonił i prosił
o przyjazd karetki, bo jego kolega grał w karty z choinką
-
Wezwanie do mężczyzny, który według świadka „odprawia
egzorcyzmy i biega z różańcem”
-
Pacjent prosił o przyjazd pogotowia, bo po miesiącu zdjął obuwie
i stwierdził obrzęk stopy
-
Kobieta wzywała pogotowie do nieprzytomnego i nie oddychającego
męża. Na polecenie dyspozytorki, aby położyła męża na podłodze
i rozpoczęła uciskanie klatki piersiowej, dyspozytorka usłyszała
w słuchawce „Józek połóż się na podłodze!”
-
Mężczyzna po roku przyjechał do kraju zza granicy i żądał
przyjazdu karetki, bo jego rodzice „czują się gorzej niż rok
temu, jak był w domu ostatni raz”
-
Pacjent zadzwonił po konsultację lekarską dotyczącą dawkowania
leku, a kiedy otrzymał informację, że powinien się skontaktować
z lekarzem pełniącym dyżur w ramach nocnej i świątecznej opieki
zdrowotnej pacjent oznajmił: „nie będę dzwonić i budzić
doktora”
-
Pacjenci proszą o rachunek za prąd lub podłączenie licznika
(omyłkowo zamiast wybierać numer 991 wciskają 999)
Zdarza
się, że pacjenci wprowadzają w błąd dyspozytora – opisują
swój stan jako nagły, a na miejscu okazuje się, że stan pacjenta
jest stabilny, jego życiu nic nie zagraża. Liczba zespołów
ratownictwa medycznego - określana według ustawy – jest
ograniczona. Jeśli ratownicy pojadą do wezwania, gdzie nie są
potrzebni i nie ma stanu nagłego, może zabraknąć pomocy dla
kogoś, kto natychmiast, pilnie tej pomocy ratowników medycznych
potrzebuje. Pamiętajmy, że zadaniem ratowników medycznych jest
ratowanie życia i zdrowia ludzkiego w sytuacjach nagłych. Ich
zadaniem nie
jest
diagnozowanie pacjentów, leczenie chorób przewlekłych czy
udzielanie pomocy w niezagrażających życiu sytuacjach takich jak
przeziębienie, grypa, podwyższone ciśnienie, uśmierzanie
przewlekłego bólu itp.
Kiedy
zatem wzywamy Pogotowie?
W
takich sytuacjach jak:
- utrata przytomności
- nagłe zatrzymanie krążenia
- wypadek komunikacyjny, w którym są ranni
- upadek z dużej wysokości
- bardzo rozległe rany z silnym krwawieniem
- drgawki
- zaburzenia świadomości
- nagły, ostry ból w klatce piersiowej
- zaburzenia rytmu serca
- nasilona duszność
- uporczywe wymioty, zwłaszcza z krwią
- ostry, silny ból brzucha
- krwotok przewodu pokarmowego lub z dróg rodnych
- gwałtownie postępujący poród
- ostre, nagłe reakcje uczuleniowe (szczególnie duszność) po zażyciu leków czy ukąszeniu przez owady lub jadowite zwierzęta
- zatrucia lekami, środkami chemicznymi
- rozległe oparzenia
- udar cieplny
- wyziębienie
- porażenie prądem
- podtopienie lub utonięcie
- próba samobójcza
- poważne urazy kończyny dolnej, uniemożliwiające poruszanie się
W
innych przypadkach zachorowań,
np. w przewlekłych dolegliwościach, problemach stomatologicznych,
konieczności zmiany opatrunku czy uzupełnienia zapasu
leków, gdy nie
jest to sytuacja zagrażająca życiu, należy skorzystać z pomocy
lekarza rodzinnego, stomatologa lub lekarza udzielającego pomocy w
ramach nocnej i świątecznej opieki
zdrowotnej. W przypadku zranień czy zwichnięć należy udać
się do szpitalnego oddziału ratunkowego. Listę placówek
oferujących pomoc w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej
oraz listę szpitalnych oddziałów ratunkowych znaleźć można na
stronie internetowej Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ:
www.nfz-szczecin.pl.
Warto
pamiętać, że nawet, gdy jesteśmy poza swoim miejscem zameldowania
mamy prawo do świadczeń opieki całodobowej i szpitalnych
oddziałów ratunkowych w ramach ubezpieczenia w NFZ.
Jak
poprawnie wzywać pogotowie?
Rady
od dyspozytorów:
-
Zapamiętaj numery alarmowe: 999 lub 112
-
Zachowaj spokój
-
Odpowiadaj konkretnie i zwięźle na zadawane pytania
-
Opisz dokładnie miejsce zdarzenia – dokładny adres, piętro,
punkty orientacyjne
-
Podaj swój numer telefonu
-
Podaj powód wezwania , liczbę poszkodowanych, ich dolegliwości /
obrażenia , ich wiek i dane – jeśli jest to możliwe
-Podaj
swoje imię i nazwisko
-
Nie denerwuj się, jeśli dyspozytor prosi o powtórzenie odpowiedzi
na któreś z pytań – to dla dobra sprawy
-
Długi czas rozmowy z dyspozytorem nie oznacza, że zespół
ratownictwa medycznego nie jest już w drodze do zdarzenia – to
dlatego na początku rozmowy podajemy miejsce zdarzenia, aby w razie
pilnych zdarzeń można było od razu wysłać na miejsce karetkę
-
Nie odkładajmy pierwsi słuchawki. Dzwoniący może zakończyć
połączenie tylko wtedy gdy:
1)
usłyszy od dyspozytora, że wezwanie
jest przyjęte i karetka została zadysponowana oraz usłyszy, że
dyspozytor rozłączył się,
2)
gdy dyspozytor poinformuje,
że karetka do tego zdarzenie nie wyjedzie bo nie jest to stan
zagrożenia zdrowotnego i zostanie poinstruowany przez dyspozytora
jak powinien postąpić z tym przypadkiem.
Informacja otrzymana od Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń